hot, news, top

Wybory 2010. Gotowe protesty do H. Clinton oraz Sen. John’a McCaina: sprzeciw wobec jawnej ingerencji w sprawy Polski

tłumaczenie:

  1. Piszę do Państwa, aby wyrazić sprzeciw wobec planowanej podróży do Polski bezpośrednio przed wyborami prezydenckimi, które odbędą się 4 lipca. Wyjazd ten można postrzegać jedynie jako wyraźną próbę wpłynięcia na wybory na korzyść jednego z kandydatów.

    Jak wiecie, rząd Stanów Zjednoczonych prowadzi długotrwałą i słuszną politykę niewspierania poszczególnych kandydatów lub partii w wyborach w krajach demokratycznych. Ta ponadpartyjna polityka była prowadzona przez liczne administracje, zarówno demokratyczne, jak i republikańskie. Rezygnacja z tej polityki nie leży w interesie Stanów Zjednoczonych.

    Co więcej, jeśli pojedziesz do Polski, może to mieć tylko negatywny wpływ na stosunki amerykańsko-polskie. Polacy są dumnym narodem i nie lubią, gdy inni wtrącają się w ich sprawy. Twoja wizyta w nieodpowiednim czasie może jeszcze bardziej podważyć wiarygodność Amerykanów w Polsce. Wiarygodność Stanów Zjednoczonych już ucierpiała w wyniku niedługo ogłoszonego odwołania planów rozmieszczenia w Polsce rakiet przechwytujących rakiety obrony przeciwrakietowej. Koniec tego, ostro krytykowanego przez Rosję, planu ogłoszono 17 września 2009 r., w 70. rocznicę rosyjskiej inwazji na Polskę, rozpoczynającej II wojnę światową.

    Polscy Amerykanie nie znoszą też życzliwie innych krajów, czy to Niemiec, Rosji, czy Stanów Zjednoczonych, próbując decydować za Polskę o sprawach, które słusznie powinny decydować Polacy. Polscy Amerykanie, których jestem jednym z nich, nie poprą partii ani administracji, która ingeruje w polskie wybory. Wasza wizyta będzie miała jedynie na celu zwrócenie Polonii przeciwko Partii Demokratycznej w tegorocznych wyborach do Kongresu iw wyborach prezydenckich w 2012 roku.

  2. Piszę do Państwa, aby wyrazić sprzeciw wobec planowanej podróży do Polski bezpośrednio przed wyborami prezydenckimi, które odbędą się 4 lipca. Wyjazd ten można postrzegać jedynie jako wyraźną próbę wpłynięcia na wybory na korzyść jednego z kandydatów.

    Ponieważ od dawna jesteś przyjacielem Polski oraz wolnych i uczciwych wyborów na całym świecie, szokiem było to, że 3 lipca planujesz uczestniczyć w spotkaniu Wspólnoty Demokracji w Krakowie, które niestety stało się miejscem kampanii jednego z dwóch kandydatów na prezydenta Polski. W normalnych okolicznościach nie byłoby problemu. Jednak od czasu tragicznej śmierci Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i blisko 100 innych polskich przywódców w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem w Rosji 10 kwietnia sytuacja w Polsce wróciła do normy.

    Gospodarzem spotkania Wspólnoty Demokracji jest polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, członek partii kandydata Bronisława Komorowskiego. Pan Sikorski aktywnie działa na rzecz Pana Komorowskiego, który będzie jednym z głównych uczestników spotkania Wspólnoty Demokracji. Nie przewidziano udziału drugiego kandydata, Jarosława Kaczyńskiego w tym spotkaniu. Zamiast dać nieuczciwą przewagę jednemu z kandydatów, byłoby lepiej dla Polski i Wspólnoty Demokracji, aby to spotkanie zostało przełożone na czas po polskich wyborach.

    Wybór kolejnego prezydenta Polski należy do Polaków. Bardzo negatywnie zareagują nawet na pojawienie się zagranicznych przywódców politycznych, próbujących wpłynąć na ich decyzję. Można być pewnym, że Polscy Amerykanie, w tym ponad 125 tysięcy w Arizonie, również nie przyjmą takich wysiłków i będą o nich pamiętać w dniu wyborów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

9  +  1  =