(…)Widziałem go raz w życiu – robi rozsądne wrażenie, słuszałem o nim dobre opinie” – cha, cha, cha ciekawe, czy od własnego szwagra Macieja Martyńskiego przyjaciela i współpracownika od wielu lat Marka Millera i radcy PGRP (wcześniej ciepłe posadki na Stadionie Narodowym, Urząd Miasta za Kaczyńskiego)
(…)Widziałem go raz w życiu – robi rozsądne wrażenie, słuszałem o nim dobre opinie” – cha, cha, cha ciekawe, czy od własnego szwagra Macieja Martyńskiego przyjaciela i współpracownika od wielu lat Marka Millera i radcy PGRP (wcześniej ciepłe posadki na Stadionie Narodowym, Urząd Miasta za Kaczyńskiego)