…potrzebne jest dodanie w ustawie o służbie cywilnej pewnego wyjątku, który pozwoli nam na większą swobodę w zatrudnianiu ludzi…
Mateusz, zgodnie z prośbą – bardzo chętnie włączyłbym się w prace nad ustawą o służbie cywilnej w zakresie, w jakim dotyczy ona mojego resortu.
Mamy prawie gotowy projekt ustawy o służbie zagranicznej – której celem jest m.in. stworzenie dodatkowej ścieżki naboru ludzi do dyplomacji.
Nie tylko tak jak dotąd, czyli: absolwenci uniwersytetów (ideowo na tych uniwersytetach ukształtowani i raczej nam w większości niechętni) -> akademia dyplomatyczna (dodatkowe 1,5-2 lata procedur, nauki, staży, egzaminów) -> i dopiero wejście do dyplomacji
Tzn ta ścieżka oczywiście by została. Ale także potrzebna jest ścieżka alternatywna: zatrudnianie dobrych, zaufanych ludzi z wolnego rynku, mających juz pewne doswiadczenie, oczywiście spełniajacych merytoryczne kryteria (zwłaszcza język) – ale bez konieczności przechodzenia na początku długotrwałych szkoleń i naborów. Te szkolenia oni mogą spokojnie odbyć w ciągu pierwszych 2-3 lat pracy. Ale jeśli muszą je odbyć na początku, zamiast zacząć od razu pracować dla Polski – to wiele osób wybiera inne alternatywy.
I teraz – ze wstępnych naszych analiz wynika, że abyśmy taką ścieżkę mogli wprowadzić, potrzebne jest dodanie w ustawie o służbie cywilnej pewnego wyjątku, który pozwoli nam na większą swobodę w zatrudnianiu ludzi – żeby nie wpadali w reżimy konkursowe służby cywilnej. Takie przepisy są, zdaje się, w odniesieniu do MON (gdzie zatrudniani są żołnierze) – być może jeszcze w jakichś resortach.
PJ
W dniu wczorajszym premier odwiedził Kamieniec Ząbkowicki. Otrzymał od burmistrza tytuł honorowego mieszkańca – razem z Dworczykiem dostali.
Wcześniej Kamieniec otrzymał prawa miejskie. To wszystko przy współpracy z burmistrzem.
Ciekawe jakie jakie było tło tych działań.