One thought on “Takie ciekawostki można znaleźć w necie… Znowu z wp.pl”
200 MLD kosztowała pomoc dla firm w ramach tarczy, Z programu „Rodzina 500 plus” korzysta obecnie 6,6 mln dzieci w Polce. Rocznie trafia do nich 41 mld złotych.
Listopad 2013 r. „Wyborcza” drukuje cykl reportaży o tym, jak w Polsce pracuje się na głodowych stawkach. Dziennikarze zatrudniają się przy pakowaniu towarów, w ochronie, sprzątaniu. Opisują codzienność setek tysięcy ludzi skazanych na płace rzędu 5-6 zł za godzinę. Brutto. Smutny rekord to oferta 2,5 zł. Dla porównania przytaczamy dane z krajów Unii, w których większość ma wyznaczone godzinowe minimum: od 4 euro w Grecji i Hiszpanii, przez 8 euro w Niemczech, do 9 euro we Francji.
Porównujemy je z pensją minimalną. Stawki godzinowe biorą się z prostego przelicznika: minimalna w danym kraju pensja jest dzielona na ustawowe 40 godzin pracy w tygodniu.
Robimy podobne przeliczenie. Ówczesne polskie minimum to 1600 zł brutto. A więc dolna stawka godzinowa powinna wynosić 10 zł brutto (wtedy 2,5 euro), co w przeliczeniu na ustawowe 160 godz. miesięcznie dawałoby właśnie 1,6 tys. zł.
„Nie ma klimatu dla takich rozwiązań”. Cykl „Wyborczej” o najniższej płacy trwa kilkanaście dni. Potem czekamy na obiecaną inicjatywę ministerstwa. Aha, w międzyczasie na łamach „Faktu” Kosiniak-Kamysz ogłasza, że wprowadzi 10 zł za godzinę.
Mijają tygodnie, w ministerstwie przestają odbierać telefony. Sprawę wyjaśnia nieoficjalna rozmowa z jednym z urzędników. Wcześniej pełen entuzjazmu, teraz mówi, że prawnicy resortu znaleźli „przeszkody nie do przejścia”. Dodaje, że w rządzie „nie ma klimatu dla takich rozwiązań”.
Jeszcze przez kilka miesięcy dopytujemy, co z projektem. Jeden z polityków PO, ważny minister, mówi, że nie będzie gazeta pouczać rządu, co jest istotne. „Jakbyśmy was słuchali, to nie wygralibyśmy dwa razy wyborów” – dodaje.
To okres, gdy ministrowie i politycy rządzącej koalicji wydają służbowe pieniądze na spotkania w lokalach dla snobów. Rachunki najczęściej przekraczają wartość minimalnej pensji. Atmosferę – znaną z nielegalnych nagrań – można podsumować cytatem z Marka Hłaski: „A lud roboczy wytrzeszcza oczy”.
200 MLD kosztowała pomoc dla firm w ramach tarczy, Z programu „Rodzina 500 plus” korzysta obecnie 6,6 mln dzieci w Polce. Rocznie trafia do nich 41 mld złotych.
„A lud roboczy wytrzeszcza oczy” – komentarz Wojciecha Czuchnowskiego w Wyborczej o tym jak PiS zrozumiał problemy socjalne, które poprzednie rządy ignorowały i jak w obecnym klimacie będzie wygrywał na tym bez końca.
http://www.reddit.com/r/Polska/comments/4p0lxj/a_lud_roboczy_wytrzeszcza_oczy_komentarz/
Listopad 2013 r. „Wyborcza” drukuje cykl reportaży o tym, jak w Polsce pracuje się na głodowych stawkach. Dziennikarze zatrudniają się przy pakowaniu towarów, w ochronie, sprzątaniu. Opisują codzienność setek tysięcy ludzi skazanych na płace rzędu 5-6 zł za godzinę. Brutto. Smutny rekord to oferta 2,5 zł. Dla porównania przytaczamy dane z krajów Unii, w których większość ma wyznaczone godzinowe minimum: od 4 euro w Grecji i Hiszpanii, przez 8 euro w Niemczech, do 9 euro we Francji.
Porównujemy je z pensją minimalną. Stawki godzinowe biorą się z prostego przelicznika: minimalna w danym kraju pensja jest dzielona na ustawowe 40 godzin pracy w tygodniu.
Robimy podobne przeliczenie. Ówczesne polskie minimum to 1600 zł brutto. A więc dolna stawka godzinowa powinna wynosić 10 zł brutto (wtedy 2,5 euro), co w przeliczeniu na ustawowe 160 godz. miesięcznie dawałoby właśnie 1,6 tys. zł.
„Nie ma klimatu dla takich rozwiązań”. Cykl „Wyborczej” o najniższej płacy trwa kilkanaście dni. Potem czekamy na obiecaną inicjatywę ministerstwa. Aha, w międzyczasie na łamach „Faktu” Kosiniak-Kamysz ogłasza, że wprowadzi 10 zł za godzinę.
Mijają tygodnie, w ministerstwie przestają odbierać telefony. Sprawę wyjaśnia nieoficjalna rozmowa z jednym z urzędników. Wcześniej pełen entuzjazmu, teraz mówi, że prawnicy resortu znaleźli „przeszkody nie do przejścia”. Dodaje, że w rządzie „nie ma klimatu dla takich rozwiązań”.
Jeszcze przez kilka miesięcy dopytujemy, co z projektem. Jeden z polityków PO, ważny minister, mówi, że nie będzie gazeta pouczać rządu, co jest istotne. „Jakbyśmy was słuchali, to nie wygralibyśmy dwa razy wyborów” – dodaje.
To okres, gdy ministrowie i politycy rządzącej koalicji wydają służbowe pieniądze na spotkania w lokalach dla snobów. Rachunki najczęściej przekraczają wartość minimalnej pensji. Atmosferę – znaną z nielegalnych nagrań – można podsumować cytatem z Marka Hłaski: „A lud roboczy wytrzeszcza oczy”.